Wyślij prywatną wiadomość
Brudna robota, czyli projekt komputerowy przelany na... sklejkę.
Jako główny budulec wykorzystałem sklejkę 5mm ze starej boazerii w kuchni. A co się bedzie marnować... Po wizycie w piwnicy i bliskim spotkaniu owej boazerii z wyrzynarką powstały ściany nośne całej konstrukcji.
Kolejnym krokiem było tymczasowe zmontowanie wszystkiego, żeby namacalnie sprawdzić zagospodarowanie przestrzeni w obudowie...
... i jak to zazwyczaj bywa... w teorii (czytaj: w projekcie komputerowym) wszystko wyglądało ładnie... dopóki nie okazało się, że chassis na płyte główną nie wejdzie do obudowy w ustalony sposób. Była za szeroka. No to nożyce do cięcia blachy poszły w ruch.
Szkielet.. szkielet.. jak zrobić szkielet? Profile aluminiowe są dosyć giętkie i pierwsze rozwiązanie się nie sprawdziło. Na szczęście kupiłem nieco zapasu (8 metrów) aluminiowych kątowników. Alternatywne mocowanie płyty głównej wyszło nawej dosyć stabilne.
Na koniec dnia postanowiłem sprawdzić po raz kolejny zagospodarowanie terenu.. co wygląda w sposób następujący... (widok od tyłu).
Przeszklony zasilacz i dysk twardy są jedynie modelami - nie działają już.
Tak więc... nastał dzień 3 i obudowa musiała przejść drobne modyfikację. Po pierwsze dolny kątownik mocujący ściany nośne musiałem przenieść do środka.. ze względów praktycznych. Także przednie okno przeszło przemianę.. żeby było widać wiecej środka reaktora. Więc, przedni panel prezentuje się na razie w ten oto sposób.
W związku z przeniesieinem stelarza z zewnątrz do środka powstały dodatkowe szpary na ścianach przednich. Nie przejmuję się tym zbytnio, bo i tak całość będzie szpachlowana. Na przedniej ściance prawdopodobnie nie będzie żadnej uszczelki na oknie, więc krawędzie okna zostały ścięte pod katem 45 stopni. Cała konstrukcja.. po lekkim złożeniu przypomina chyba trochę twarz żółwia ;).
Powoli trzeba się przygotowywać do skręcenia całej konstrukcji oraz szpachlowania ubytków. W tym celu ponownie zwiedziłem kilka najbliższych sklepów, gdzie kupiłem między innymi... kolejne śrubki.
Lecz i to za mało, bo jutro trzeba będzie udać się po więcej. W najdroższym sklepie elektronicznym w mieście... zaopatrzyłem się także w 2 przełączniki 3 stanowe 2 obwodowe hebelkowe, które posłużą do regulacji obrotów wiatraków najprawdopodobniej. Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu instalowania płynnej regulacji obrotów wiatraków i wystarczy tylko regulacja skokowa.
Otrzymałem także wytoczone zgodnie z projektem (niestety z drewna) oprawki na okna.
Wiec cała dzisiejsza praca obejmowała... skręcenie obudowy śrubkami, które będą ukryte pod szpachlą. Wykroiłem i oszlifowałem stare sanki pod hdd i cd-roma. Dodatkowo zamontowałem jeszcze plastikowe prowadnice dla sanek z płytą główną.
Konstrukcja po zmontowaniu okazała się mocno niestabilna... więc postanowiłem wymienić spodnią ścianę (podłogę) ze sklejki na grubą paździerzową płytę meblową 18mm. Dodatkowo odzyskałem mnóstwo śrubek, którymi ta podłoga trzymała się ze ścianami a śrubki to towar deficytowy. Dodatkowo poszalałem troche ze szlifierką i teraz kanciaste krawędzie przyjęły postać zaokrąglonych.
Jako, że zbliżają sie studia.. muszę niestety wstrzymać prace - znów. Na koniec pare zdjęć jak zwykle... z częsciowo umeblowaną już obudową... (domownikom jakoś nie bardzo przypadła do gustu płyta główna komputera leżąca na biurku).
I jeszcze zdjęcie nocne.
CZYTAJ DALEJ POZOSTAŁE CZĘŚCI TEGO ARTYKUŁU